Idziemy dalej śladami Richarda Sharpe'a, tym razem książka doktora B.J. Blutha tytułem nawiązująca do przygód słynnego bohatera książek Bernarda Cornwella. Napisał on tam wstęp gdzie wyraża swoje ubolewanie, że taki album nie ukazał się zanim zaczął cykl książek umiejscowionych w czasie Wojen Napoleońskich. Jednocześnie bardzo chwali taką pozycję na rynku bo nie jest ona kolejnym tomem opisującym kampanie Wellingtona czy też suche historie poszczególnych Pułków. Skupia się za to na pokazaniu codziennego życia brytyjskiego piechura w tamtym czasie: co jadł, co pił, jak wyglądało szkolenie, co miał w plecaku itd, itp. Na pewno jest to "biblia" dla rekonstruktorów 95th Rifles czy też innych Pułków czerwonych kurtek. Wzbogacona wieloma zdjęciami grup rekonstrukcyjnych (na wysokim poziomie) pokazuje wiele szczegółów których na próżno szukać w opracowaniach historycznych.
Jest tam wiele ciekawostek, jak np. ilość materiałów wojennych zużytych w czasie jednego przykładowego oblężenia. Są to niewiarygodne liczby i pokazuje złożoność logistyki w czasie prowadzenia działań wojennych. Dla strategów też znajdzie się coś ciekawego, ponieważ z oryginalnych podręczników wojskowych, tzw. "manuali" możemy się dowiedzieć jak wyglądała "ordre de bataille", jaka była rola "skirmisherów" i w jaki sposób były używane na polu bitwy słynne zielone kurtki, czyli ulubiony Pułk Sharpe'a :) Na pewno polecam to wszystkim rekonstruktorom i wielbicielom Armii Brytyjskiej Wellingtona, to obowiązkowa pozycja w biblioteczce którą można kupić za grosze na ebay czy amazonie.
Wrzucam też, jako ciekawostkę, kilka artykułów z czasopisma "Military Illustrated" poświęconych tematyce "Sharpowskiej" :)
Obiecane artykuły z "Military Illustrated" z mojej kolekcji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz