czwartek, 23 czerwca 2016

Lidzbark Warmiński - 209 rocznica bitwy pod Heilsbergiem (10-12.VI.2016)

Moja pierwsza impreza napoleońska w tym roku wypadła w malowniczej Warmii. Okazją była 209 rocznica bitwy pod Heilsbergiem (tak nazywał się Lidzbark Warmiński w czasie kampanii 1807 roku) Nie mam dużego doświadczenia na polskiej scenie napoleońskiej, ale muszę powiedzieć, że organizatorzy stanęli na wysokości zadania - wszystko było na miejscu: jedzenie, słoma, fajne miejsce na bitwę i biwak. A propos samej bitwy - fajną atrakcją był usypany szaniec który mieliśmy zdobywać. Smaczku dodawał fakt, że znajdowaliśmy się w miejscu aktualnych umocnień z 1807 roku na południe od Lidzbarka (walki ominęły ten teren, walczono głównie na północno-zachodnich szańcach tego miasta) Oczywiście zrobiliśmy naszą stałą "reko-turystykę" i dotarliśmy do praktycznie nietkniętych pozostałości pola bitwy. Całą relację i wszystkie fotki można znaleźć na naszej stronie FB TUTAJ Mimo wszystko wklejam jak zawsze relację naszego (już) :) sierżanta Degola i trochę fotek.



W Lidzbarku Warmińskim stawiła się prawie pełna sekcja Pułku 3-ciego Piechoty! Organizatorzy 209 rocznicy bitwy pod Heilsbergiem włożyli dużo wysiłku w odtworzenie rosyjskiego szańca w miejscu, w którym taki szaniec faktycznie istniał tj. na stromym pagórku tuż przy drodze wiodącej od Dobrego Miasta. Odtwarzanie konstrukcji ziemno-drewnianych jest nowością w rekonstrukcji napoleońskiej. Było warto! Próby szturmu owego szańca unaoczniły nam dobitnie co czekałoby Wielką Armię gdyby Napoleon atakował zgodnie z przewidywaniami rosyjskiego generała Bennigsena. Wielka Armia wykrwawiła by się znacznie na tego typu szańcach i redutach usypanych na wzgórzach na południe od Lidzbarka Warmińskiego, na prawym brzegu rzeki Łyny. Na szczęście geniusz cesarski skierował wojska francuskie na lewy brzeg Łyny. Pułk 3-ci dotarł też i tam. Byliśmy na centralnym miejscu bitwy z dnia 10 czerwca 1807r.; w miejscu, z którego wyruszały wielokrotne ataki na drugi, środkowy szaniec. Teren pola bitwy jest znakomicie zachowany, wyraźnie widać pagórki, na których usypane były szańce nr 1 i 2, zarośnięte dziś dzikimi łąkami, z rzadka porośniętymi drzewami i krzakami. Ślady ingerencji człowieka są tam minimalne. Tradycyjnie już poddaliśmy przebieg bitwy wnikliwej analizie, wysłuchawszy też prelekcji dr Sławomira Skowronka, autora jedynej, jak dotąd, monografii poświęconej bitwie lidzbarskiej w czerwcu 1807r.
Biwak ulokowany był na wzgórzu przy odtworzonym szańcu. To miejsce z obszerną panoramą pięknych krajobrazów Warmii. Akurat w czasie biwaku nawiedzały nas liczne, przelotne deszcze ale zaraz potem mogliśmy się wysuszyć i ogrzać w czerwcowym słoneczku. „Bitwa” miała za zadanie odtworzyć w mikroskali szturmy na szaniec nr 2. W „bitwie” tworzyliśmy wraz z 33 Regimentem francuskiej piechoty liniowej i Pułkiem 7 Piechoty XW historyczną Dywizję Piechoty gen. Legrand. Spychaliśmy więc straż przednią Rosjan i parę razy podjęliśmy próby zdobycia szańca. Sukces był połowiczny, bo za każdym razem byliśmy odrzucani przez kontratakujących Rosjan i Prusaków. Żywiołowa bitwa zakończyła się więc, tak jak 209 lat temu, taktycznym remisem.

































Na poniższej mapce bitwy z 1807 roku można zobaczyć miejsce, gdzie odbyła się rekonstrukcja (szaniec Constantine na południowy zachód od Lidzbarka) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz